Przedszkolaki rzadko same od siebie myją z ochotą ręce przed każdym posiłkiem. Przebywają także w ciasnych grupach, regularnie wymieniając się zabawkami. W efekcie szczególnie często dotykają ich infekcje układu pokarmowego wywołane dość powszechnymi mikrobami: rotawirusami, ale również innymi enterotropowymi wirusami, bakteriami czy pierwotniakami. Z bakterii najczęstsze są zakażenia paradurami (Salmonella) i czerwonką (Shigella). Gronkowce lub bakterie beztlenowe atakują natomiast po zjedzeniu zakażonych potraw, najczęściej lodów, ciastek, pasztecików, i wywołują czasami masowe zatrucia z udziałem dzieci, nierzadko o dość groźnym przebiegu.
W większości przypadków chorujące na brzuszek dziecko będzie jednak najprawdopodobniej ofiarą klasycznej „grypy żołądkowej”, czyli infekcji wywołanej rotawirusem. Pojawia się ona zwykle dość nagle i ma ostry przebieg: maluch skarży się na ból brzucha, wymiotuje i/lub ma biegunkę, a czasami dodatkowo gorączkę w przedziale 38-39 stopni C.
Powyższe objawy nie wymagają wizyty u lekarza – infekcja z reguły ustępuje sama w przeciągu 48 godzin. Dziecku w tym czasie przy braku apetytu nie trzeba podawać klasycznych posiłków – wybierajmy raczej banany, ryż, suchary oraz puree jabłkowe. Wskazane są również domowej kisiele, np. na bazie jagód. Nic się nie stanie, jeśli maluch przez dwa dni się przegłodzi – gdy tylko odzyska apetyt, może jeść znowu normalnie.
Bezwzględnie należy jednak podawać dziecku płyny (wodę, herbatę, elektrolity do kupienie w aptece), zwłaszcza w okresie natężonej biegunki lub wymiotów. Nawet jeśli pociecha odmawia picia, podajemy jej po 1 łyżeczce kilka razy na godzinę, aby zapobiec odwodnieniu, które jest najgroźniejszym powikłaniem infekcji rotawirusem. Jeśli mamy wątpliwości, a dodatkowo obserwujemy wzmożone poirytowanie, płacz bez łez czy zapadnięte oczy należy bezzwłocznie skontaktować się z lekarzem.
Niemowlętom oferuje się dobrowolne szczepienia przeciw rotawirusom zawierające żywe, ale osłabione wirusy. Schemat szczepień zaleca podanie pierwszej dawki między 6 a 12 tygodniem życia, a następnie dwóch kolejnych w odstępach co 4 tygodnie. Szczepienie ma chronić przed ostrą postacią biegunki, będącą przyczyną kilkudziesięciu tysięcy hospitalizacji rocznie. Nie chroni natomiast przed samą infekcją!
Jeśli nie zaszczepiliście malca w wieku niemowlęcym, nie musicie się przesadnie martwić. Przedszkolaki są już bardziej odporne na odwodnienie i lepiej współpracują, jeśli chodzi o przyjmowanie płynów. Oczywiście, ryzyko ostrej biegunki jest wciąż groźne, ale w ogromnej większości przypadków dzieci przechodzą infekcję w warunkach domowych bez żadnych konsekwencji, z wyjątkiem okresowego pogorszenia samopoczucia.
Nie każdy ból brzuszka połączony z biegunką można jednak zrzucić na karb rotawirusów. Jeśli wymioty/biegunka utrzymują się ponad 24 godziny lub są bardzo silne, należy jak najszybciej udać się po pomoc lekarską. Do postawienia diagnozy często potrzebny jest posiew kału – w przypadku wykrycia bakteryjnego zakażenia dziecku podaje się antybiotyki.
Poza tym zalecana terapia, zarówno w domu, jak i w warunkach szpitalnych, obejmuje:
Tagi: zakażenia przewodu pokarmowego u dzieci
Dodaj komentarz