Jeśli w rodzinie jest więcej dzieci, to nie godzi się przecież, aby to najmniejsze jako jedyne nie dostało prezentów, nawet, jeśli nie wie co i dlaczego. Jeśli, nasz bobas jest pierwszym małolatem, to tym bardziej czujemy presję powitania go godziwie na świecie – w końcu święta są przede wszystkim dla dzieci. Tak czy inaczej, niemowlę dostaje zwykle prezenty, z tym, że są one mniej lub bardziej trafione…
Z jednej strony, bobasowi da się podarować pod choinkę wszystko – od wózka spacerowego po mikser. Wystarczy zapakować, podpisać „dla Anetki” lub „dla Tomcia” i prezent z głowy. Doskonałe usprawiedliwienie dla większych zakupów i spokój sumienia, że maluszek na fotce ze swych pierwszych świąt otoczony jest licznymi kolorowymi kartonami.
Ale, jeśli spojrzeć na to z dystansu, może lepiej byłoby uniknąć takich udawanych podarków? Nie tylko wprowadzają one nieprzyjemny elementy hipokryzji do wyjątkowej atmosfery gwiazdkowej, ale odwracają uwagę od najważniejszego – radości malucha. A jemu jest dość obojętne czy ma na głowie opaskę z kwiatem czy śpiochy w renifery.
Trzymiesięczne niemowlę będzie przede wszystkim biernym obserwatorem wigilijnej manii prezentowej. Ale już półroczny maluch może wziąć udział w rytuale rozrywania kolorowych opakowań i, z wielkim prawdopodobieństwem, będzie to dla niego największa atrakcja wieczoru. Z tą myślą, warto przygotować dla maluszka poręczne prezenty, które będzie mógł złapać w rączki, pakowane w szeleszczący przyjemnie papier raczej niż mało interesujące torebki.
Co może kryć się we wnętrzu? Idealne będą niewielkie zabawki dopasowane do wieku dziecka (https://beta.niebieskiepudelko.pl/zabawki-dla-niemowlecia/), które zafascynują od pierwszego wejrzenia – kolorem, teksturą, dźwiękiem. Dla najmłodszych niemowląt mogą to być grzechotki i gryzaki oraz niewielkie maskotki przeznaczone do tulenia i żucia; dla starszych piłeczki, laleczki, autka oraz pierwsze elektroniczne zabawki. Im prościej i naturalniej, tym zwykle sukces jest większy!
Oczywiście, w dzisiejszej dobie komercji i świątecznego szału, reklamy i katalogi przekonują nas zawzięcie, że Twojemu dziecku należy się na Gwiazdkę, wszystko, co najlepsze. W rezultacie popadamy w skłonność kupowania prezentów bardzo drogich i dużych, zupełnie jakby ta skala miała uczynić małego człowieczka szczęśliwszym.
Rzeczywistość okazuje się często dość odmienna i po wydaniu kilkuset złotych na „must have” ze sklepu zabawkowego okazuje się, że niemowlę woli bawić się… wstążeczką. Duże gabaryty i dziesiątki funkcji grająco-świecących nie odpowiadają bowiem koniecznie początkowemu rozwojowi dziecka. Nie tylko pieniądze zostały źle lub niepotrzebnie wydane, ale w domu pojawiają się zawalidrogi, które z perspektywy czasu nie były często używane. Czyż nie szkoda?
Na ustach opinii publicznej chętnie przewija się dziś hasło „gender”, które wykorzystywane jest do rzekomej walki z płciowymi stereotypami. W skrócie, chodzi o to, żeby dziewczynek nie wychowywać automatycznie na mdlejące księżniczki, a chłopców na brutalnych wojowników. Trend ów został już rozdmuchany do gigantycznych proporcji i co poniektórzy rodzice chlubią się kupowaniem małym chłopcom różowych laleczek, a dziewczynkom autek.
W kontekście niemowląt wydaje się, że najlepiej jest pozostać na gruncie neutralnym. Kilkumiesięczne dzieci są i tak za małe, aby dostrzec kontekst kulturowy różowej i niebieskiej barwy bądź też szerszych odniesień tematycznych. Zamiast więc forsować tradycyjne płciowe podziały lub ich nowoczesną przeciwność, lepiej otaczać maluszka zabawkami, które są po prostu ciekawe i rozwijają zmysły – bez żadnego podtekstu.
Naturalnie, pod świątecznym drzewkiem znajdzie się prawdopodobnie więcej podarków dla najmłodszego domownika – od babć, cioć czy wujków. Niestety, nie każdy potrafi trafnie wybrać podarek dla kilkumiesięcznego bobasa, a w święta warto by uniknąć scysji pod choinką. Zabieranie gwałtem dziecku nieodpowiednich zabawek lub krytykowanie obdarowujących zdecydowanie nie pomagają atmosferze.
Z tą myślą warto wszystkich gości świątecznych uczulić zawczasu, że jeśli pragną przygotować prezenty dla niemowlaka to muszą się kierować podstawowymi zasadami:
Warto też uzgodnić wielkość zabawek i poziom ich multimedialności, bo nie w każdym domu chętnie witane są głośne pozytywki i metrowe pluszaki. Grzeczne poinformowanie gości o oczekiwaniach zapobiega nieprzyjemnościom, a, jeśli wydaje się nam niestosowne, możemy po prostu poprosić o nie przygotowywanie maluszkowi prezentów. Jako argument warto wykorzystać troskę o bezpieczeństwo, a także bardzo racjonalny fakt, że mały człowiek może ucieszyć się z trzech nowych zabawek, ale dwanaście to po prostu zbyt dużo na delikatną psychikę dziecka, która nie lubi przesady i chaosu.
Tagi: niemowlę, prezenty
Dodaj komentarz