Zgodnie z wytycznymi Światowej Organizacji Zdrowia, karmienie piersią zabezpiecza zapotrzebowanie niemowlęcia na składniki odżywcze i płyny do 6 miesiąca życia. Stąd też zalecenie, aby małe dziecko karmić wyłącznie mlekiem matki i to w trybie “na zawołanie”, czyli kiedy tylko pociecha domaga się przystawienia do piersi. W przypadku, gdy karmienie naturalne nie jest możliwe, maluszka karmi się mlekiem modyfikowanym początkowym, które również zaspokaja wszystkie fizjologiczne potrzeby młodego organizmu.
Jeśli pierwsze miesiące życia dziecka przypadają na lato, maluszek w czasie spacerów może intensywnie się pocić. Dla wielu mam jest to sygnał alarmowy, że bilans wodny może ulec zaburzeniu i w związku z tym próbują one przemycać pociesze płyny pod postacią wody lub soków. Zdaniem pediatrów nie jest to ani potrzebne, ani wskazane! Podawanie maluchom wody ogranicza bowiem naturalny głód na mleko i może zmniejszyć podaż niezbędnych składników odżywczych. Soki są z tej perspektywy jeszcze bardziej niepożądane, bowiem zawierają cukry i błonnik, z którymi niedojrzały układ pokarmowy nie potrafi sobie jeszcze poradzić. Warunkiem bezpieczeństwa malucha w czasie największych nawet upałów jest karmienie na żądanie oraz spożywanie przez matkę odpowiedniej ilości płynów – nawet 2-3 litrów dziennie.
Większość biegunek, które pojawiają się u niemowląt nie wymaga żadnej wyraźnej interwencji. Ponownie, regularne karmienie piersią jest najlepszym sposobem, aby uzupełnić ewentualne braki. w bardziej drastycznych przypadkach, jeśli dziecko zwraca i ma luźne kupki, a przystawione do piersi nie ma ochoty na ssanie, podawanie wody lub specjalnych elektrolitów łyżeczką w tempie kilku mililitrów co 10 minut jest jak najbardziej uzasadnione. Jeśli mimo tych wysiłków maluch nie zatrzymuje wody w organizmie i wykazuje pierwsze oznaki odwodnienia, niezbędna jest natychmiastowa pomoc lekarska!
Dodaj komentarz