Strona główna » Małe dziecko » Dobre rady » Emocjonalność i funkcjonowanie społeczne małego dziecka

Emocjonalność i funkcjonowanie społeczne małego dziecka

Maluch nadal bardzo potrzebuje obecności mamy, taty i innych bliskich osób. Tylko w ich towarzystwie czuje się naprawdę bezpieczny i zadowolony z życia. Staje się, oczywiście, coraz bardziej zdolny do nawiązywania kontaktów z nieznajomymi i tolerowania nieobecności mamy czy taty, jednakże to ona (on) ciągle jeszcze jest jego bezpieczną bazą. Najważniejszym zadaniem rodziców jest teraz wrażliwe i umiejętne pomaganie dziecku w radzeniu sobie z trudnymi emocjami, które towarzyszą uczeniu się nowych sprawności i zdobywaniu samodzielności.

Dziecko w drugim roku życia wymaga stałej obserwacji i uwagi. To jest konieczne, byśmy mogli zainterweniować, kiedy nie poradzi sobie z jakąś sytuacją i będzie potrzebowało naszego wsparcia. Będzie ono ćwiczyć teraz tyle nowych rzeczy, że jego mały organizm często nie będzie nadążał za chęciami. A skutkiem będzie podenerwowanie, zniecierpliwienie, a nieraz wściekłość. Maluch może stać się marudny, płaczliwy czy zmienić się w małego złośnika.

 Próbujmy zrozumieć małe – wielkie tragedie dziecka.

  • Jeśli wpada w rozpacz lub złość, gdy nie może dosięgnąć tego, co chciałby wziąć, lub nie może położyć klocka na klocku – pomóżmy mu tak, by miał wrażenie, że mu się udało.
  • Nie róbmy tego za niego.
  • Stwórzmy mu warunki do osiągnięcia sukcesu.  

Będzie również wiele sytuacji, w których nie będzie mógł osiągnąć swojego celu lub nie będziemy mogli mu na to pozwolić (kiedy np. będzie chciał sprawdzić, co tak ładnie migoce na kuchence). Wówczas pocieszmy i uspokójmy go, niech poczuje, że jest rozumiany i może się wypłakać. Nie próbujmy mówić w takich sytuacjach „Nie ma o co płakać, uspokój się”. W jego świecie zdarzyła się tragedia i należy to uszanować i zrozumieć.

W tym okresie musimy również podjąć bardzo ważne, a zarazem trudne zadanie – współpracy i negocjacji z dzieckiem. Zaczyna ono już coraz silniej wyrażać swoją wolę i swoje preferencje. Do nas – dorosłych – należy mądre rozróżnienie między sytuacjami, w których możemy ustąpić dziecku i pozwolić mu poczuć, że ma wpływ na to co dzieje się w jego życiu, a sytuacjami, kiedy to ono musi podporządkować się pewnym wymogom.

 

  • Jeśli to tylko możliwe i rozsądne, pozwólmy dziecku decydować – np. o tym, co chce w danym momencie zjeść, o tym, czym w danej chwili chce się bawić, czy w którą stronę iść.
  • To bardzo pomoże mu wyrosnąć na człowieka, który wie, czego chce w życiu i potrafi odważnie realizować swoje cele.
  • Równocześnie nie możemy pozwalać mu na wszystko, bo bywa to niebezpieczne dla jego zdrowia lub łamie reguły życia społecznego.

         

Kiedy musimy mu czegoś zabronić pomóżmy mu poradzić sobie z negatywnymi uczuciami, które w nim wówczas powstają. Przytulmy go, mówiąc „Rozumiem, że chciałaś to wziąć, wiem że jest ci smutno, ale nie mogę ci na to pozwolić, to niebezpieczne. Jestem z tobą i kocham cię.” Poczekajmy, aż dziecko się uspokoi, zaproponujmy mu inną zabawę. A przede wszystkich bądźmy z nim i okażmy mu swe zrozumienie.

Może to dziwnie zabrzmi, ale czasami małe dziecko przeżywa zbyt silne pozytywne uczucia, z którymi nie może sobie jeszcze poradzić. Dzieje się tak wtedy, gdy otacza je zbyt wiele atrakcyjnych bodźców. Kiedy na przykład pojawia się lubiana osoba, która przyniosła zabawkę i coś dobrego do zjedzenia, a równocześnie tato wrócił z pracy i rozpoczął ulubioną zabawę z dzieckiem – przeżywa ono dużo silnych, pozytywnych uczuć. W jego malej głowie powstają rozterki – czym najpierw się zająć?, co pierwsze wziąć do ręki?, z kim się bawić?

To nazbyt trudne zadanie do rozwiązania dla malucha. Wówczas zdziwieni dorośli mogą zaobserwować, że dziecko zamiast się cieszyć i śmiać zacznie płakać, odpychać zabawki, złościć się. Nie ma w tym nic dziwnego. Nasza mała pociecha nie wytrzymała po prostu tych wszystkich atrakcji. Bądźmy uważni na takie sytuacje. Dawajmy dziecku radość w rozsądnych dawkach, możliwych do przyjęcia przez jego mały organizm. Niech przyjemności pojawiają się stopniowo, w kolejności, a nie wszystkie na raz. Podobna sytuacja zdarza się, gdy oczekujemy od dziecka zbyt szybkiej zmiany nastroju. 

  • Jeśli dziecko bawi się w najlepsze i jest czymś bardzo zajęte, nie oczekujmy, że grzecznie podda się naszym oddziaływaniom przerywającym jego zajęcie.
  • Zanim posadzimy malucha w krzesełku i damy mu kolację lub wsadzimy do wanny, pomóżmy mu zakończyć zabawę i zainteresujmy tym, co ma robić później. 

To do opiekunów należy uczenie dziecka, jak radzić sobie z takimi sytuacjami i jak godzić się na to, co konieczne. To jedna z najtrudniejszych umiejętności życiowych, która nie jest nam dana przez naturę i której musimy się nauczyć. Jeśli mądrzy dorośli pokażą dziecku (swoim zachowaniem i przykładem), jak to robić, wyrośnie ono na rozsądnego człowieka, który będzie prawdziwie akceptował to, co niesie życie.

Prawdziwą zmorą rodziców dzieci w drugim i trzecim roku życia jest pojawiający się wtedy negatywizm. Nasze kochane dotąd dziecko zaczyna na każde pytanie odpowiadać „NIE”. Nie zgadza się na to, co dotąd było oczywiste; nie chce jeść potraw, które uwielbiało; rzuca zabawkami, wykłóca się z nami o każdą rzecz. Zastanawiamy się, co się stało naszemu dziecku, gdzie popełniliśmy błąd. Nie warto się zadręczać. To, co się dzieje, powinno budzić raczej naszą radość. Oznacza to bowiem, że nasz maluch prawidłowo się rozwija i w jego życiu przyszedł moment na zdobywanie niezależności i naukę granic. My  dorośli stajemy teraz przed koniecznością dyscyplinowania naszego dziecka. Najgorsze, co możemy zrobić, to złościć się na nie i karać je za te naturalne i zdrowe reakcje. Nie możemy jednak dopuścić, aby weszło nam na głowę i robiło, co chce. 

  • Bardzo ważne jest, aby rozumieć, że dziecko które buntuje się i chce za wszelką cenę postawić na swoim, tak naprawdę tylko sprawdza dokąd może się posunąć, gdzie są granice jego niezależności.
  •  Dziecko, któremu wolno wszystko, nie jest szczęśliwe.   

Jest jeszcze zbyt małe, aby samodzielnie orientować się w tym, co ważne, a co nie, i co bezpieczne, a co nie. Potrzebuje, aby pokazać mu, jak poruszać się w świecie ludzi i jak radzić sobie ze sobą samym. W tym okresie najważniejsze jest znalezienie odpowiednich sposobów stawiania maluchowi granic. Musi on czuć, że ograniczenia, których doświadcza, nie pojawiają się dlatego, że mama jest na niego zła, i nie są karą. Podobnie jak w innych sytuacjach i tu ważne jest, aby stawiać ograniczenia (nie zgadzać się na „nie” dziecka) tylko wtedy, gdy jest to ważne ze względu na jego zdrowie lub normy społeczne.

Jeśli przyjrzymy się swojemu postępowaniu, znajdziemy na pewno wiele sytuacji, w których moglibyśmy zaakceptować wolę dziecka (dotyczy to na przykład tego, co dziecko je, czasu, kiedy wykona jakieś polecenie, pozwolenia na wyrażanie uczuć czy nawet pory spania). Nie robimy tego często, ponieważ mamy wpojone wcześniej przekonania na temat tego, co dziecko powinno lub nie, a także dlatego, że jesteśmy zmęczeni czy zniecierpliwieni.

Warto czasem spojrzeć uważnie na dziecko i zweryfikować swoje przyzwyczajenia. Jeśli jednak uznamy, że musimy postawić granice, powinniśmy robić to konsekwentnie. Dziecko bardzo szybko uczy się, że mama ulega, gdy ono dłużej płacze czy bardziej się złości. W ten sposób wzmacniamy jego nieprawidłowe zachowania, a także przysparzamy mu cierpienia. Jeśli od początku postępujemy konsekwentnie (czyli mówimy „nie”, i nie zmieniamy zdania po chwili), a równocześnie okazujemy dziecku życzliwość i zrozumienie, ono bardzo szybko zaakceptuje to, co konieczne.

Nie spodziewajmy się jednak, że maluch przestanie się buntować. Powodów do buntu jest mnóstwo na każdym kroku, a on musi doświadczyć ich wszystkich i dowiedzieć się, co mu wolno, a czego nie. Przygotujmy się więc na długi czas, w którym ciągle trzeba będzie brać dziecko na ręce, ukołysać i stanowczo, bez złości mówić mu „kocham cię bardzo, ale nie mogę ci na to pozwolić, nie mogę pozwoli,  żebyś się tak zachowywał”.

Twoje korzyści z rejestracji

  • Kody rabatowe na ubranka dla dzieci wysyłane na Twój e-mail
  • SMS ze zniżkami do sklepów z zabawkami
  • Zaproszenia do darmowych szkoleń online z nagrodami
  • Udział w społeczności Mam na forum
  • Darmowy newsletter z poradami dla młodych mam i kobiet w ciąży
  • Bezpłatny e-magazyn Niebieskie Pudełko
  • Podcasty tematyczne, infografiki oraz webinaria do pobrania
  • Bezpłatne poradniki do pobrania w PDF
  • Konkursy z nagrodami
  • Udział w Niebieskim Konkursie
ZAREJESTRUJ SIĘ

Zobacz również

Skomentuj jako pierwszy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Forum

Forum
Advertisement

Pakiety

Będę Mamą Moje pierwsze dni Mam 6 miesięcy Skarb Malucha

Placówki