Ferie z brzuszkiem – zimowe szaleństwo na stoku nie dla przyszłych mam

Na przełomie roku, zmęczeni jesienią, czekamy już na zimową atmosferę, na śnieg, a wraz z nim na białe szaleństwo. Kiedy zima w pełni, wielu z nas myśli o jakiejś formie wypoczynku, a wyjazd, nawet na krótkie ferie, zawsze wydawał się trafionym pomysłem. Co innego, gdy ten czas przypada na okres oczekiwania na maluszka. Pojawia się wówczas znacznie więcej istotnych dylematów, które należy wziąć pod uwagę decydując się na kierunek i spodób spędzenia urlopu.

Kierunek numer jeden – lekarz prowadzący

Mimo powtarzanej i wyjątkowo lubianej przez niektórych frazy „ciąża to nie choroba”, kobieta w stanie błogoslawionym powinna zachowywać szczególną ostrożność, dlatego każdą decyzję, mogącą mieć wpływ na zdrowie jej i dziecka należy konsultować z lekarzem prowadzącym. To on ostatecznie stwierdzi czy nie widzi przeciwwskazań do mniejszej lub większej podróży. Może zasugerować najbezpieczniejszy dla Ciebie środek transportu, jak również przekaże zalecenia, co możesz, a czego absolutnie nie wolno Ci robić.

Góry, morze, a może palmy?

Aby zdecydować o destynacji swojej podróży musisz się zastanowić gdzie i jak najlepiej Ci się odpoczywa. Wśród nas są zdecydowane zwolenniczki zimowych wakacji pod palmami, więc jeśli lekarz wyrazi zgodę wybierz odpowiedni hotel, dogodny przelot, zorientuj się jak wygląda opieka medyczna w miejscu, do którego planujesz wyruszyć, miej przy sobie potrzebne dokumenty (w tym koniecznie kartę ciąży!) i w drogę! Jeśli szum fal nad polskim morzem i śpiew mew siadających na zaśnieżonym falochronie to muzyka dla Twoich uszu, za którą tęsknisz, spokojnie możesz wybrać się na zasłużony relaks nad Bałtykiem. Tu będziesz miała zdecydowanie mniej dylematów – odpada przede wszystkim przelot samolotem. Jeśli jednak jesteś miłośniczką gór i co roku spędzasz ferie na stoku, niestety nie mamy chyba dobrych wieści…

Nawet jeśli lekarz nie będzie miał nic przeciwko wyjazdowi w góry, to z pewnością nie wyrazi zgody na uprawianie przez Ciebie sportów zimowych. Ze względu na wysoki stopień zagrożenia urazami, będziesz musiała poczekać na przyszły sezon.

Jakich sportów zimowych powinnaś unikać nosząc pod sercem dziecko?

• Narty – jest to fantastyczny sport, przynoszący wiele pozytywnych doznań, lecz nawet jeśli jesteś doświadczona na stoku, ryzyko urazów, upadków, lub po prostu wypadków, że ktoś w Ciebie wjedzie, pozostaje zbyt duże, by je bagatelizować. Odłóż narty na następny rok.
• Snowboard – analogicznie do nart, nie jest to sport wskazany dla przyszłych mam.
• Sanki – wydawałoby się, że jest to niewinna rozrywka na śniegu, lecz również warto wziąć pod uwagę bezpieczeństwo własne i dziecka, wszelkie wywrotki, podskoki, drgania, wstrząsy mogą zagrażać zdrowiu, a nawet życiu płodu.
• Łyżwy – zdecydowanie odradzamy podejmowania próby szusowania na łyżwach z brzuszkiem. Twarde upadki, zderzenia z innymi łyżwiarzami nie są przyjemne nawet dla osoby nie będącej w ciąży, a dla przyszłej mamy są po prostu niebezpieczne.

Jak spędzić ferie w górach?

Zgodnie z zaleceniami Polskiego Towarzystwa Ginekologicznego będąc w ciąży należy dążyć do ograniczania wysiłku, a nie jego zwiększania. Dlatego warto zacząć od krótkiego spaceru i obserwować jak się czujemy, jak zachowuje się nasze ciało i czy maluszek nie daje nam sygnałów, że czuje jakiś dyskomfort. Małe wycieczki czy zwiedzanie nie powinny Ci zaszkodzić, pod warunkiem, że nie będą dla Ciebie zbyt forsowne i nie doprowadzą do przegrzania Twojego ciała. Pamiętaj, że pojechałaś w góry, aby odpocząć, więc odpoczywaj jak najczęściej! Warto zadbać też o dobre, wygodne obuwie, z antypoślizgową podeszwą.

Możesz skorzystać z wjazdu gondolą lub kolejką linową (przeciwwskazana jest kolejka orczykowa), jednak należy pamiętać, że nie jest wskazane, by kobiety w ciąży znajdowały się na wysokości powyżej 1500 m n.p.m., zatem tymczasowo zapomnij o zdobywaniu wysokich szczytów i raczej podziwiaj góry z dołu.

Ciekawą ofertę prezentują nam górskie baseny termalne. Możesz skorzystać z takiej kąpieli, zwróć tylko uwagę na to, by nie była to woda gorąca. Kąpiele w wodach termalnych są bardzo relaksujące, pomagają obniżyć poziom stresu, korzystnie wpływają na sen i ogólną kondycję psychofizyczną. Będąc więc w górach warto skorzystać z ich dobroczynnego działania.

My się zimy nie boimy

Nawet przy mrozie do -10°C warto wychodzić na zewnątrz, by hartować swoją odporność i po prostu korzystać z uroków zimy. Wakacje zimowe mogą być atrakcyjne, nawet, jeśli ze względu na stan błogosławiony, będziesz musiała ograniczyć swoją aktywność. Zarówno w kraju, jak i za granicą każdy może odnaleźć własny najlepszy sposób na odpoczynek.