Zabawa „na niby” pod koniec wieku przedszkolnego zaczyna przechodzić w nową formę, która pokazuje, co zmieniło się w możliwościach dziecka.
Gry i zabawy z regułami uczą dzieci przestrzegania reguł społecznych (jak już się umówiliśmy na zabawę w sklep, to bawmy się w sklep, a nie w kino!). Uczą konsekwencji (trzeba się trzymać roli, której się podjęliśmy – policjant nie może zacząć uciekać, chociaż byłoby to czasem bardziej ekscytujące). Uczą wreszcie rezygnowania z doraźnych przyjemności (spontanicznych zmian planu) na rzecz wykonania jakiegoś umówionego scenariusza do końca.
Zabawa tak naprawdę przygotowuje dziecko do przyszłego życia. Np. ćwicząc umiejętności planowania niezbędne w każdej pracy (To, w co się bawimy? Co będziemy robić?). Takim treningiem jest też przyjęcie określonej roli w grupie dzieci (Kim mam być, jakie jest moje zadanie?) oraz realizowanie roli tak, jak to było umówione (policjant nie może łamać prawa, księżniczka jeść rękoma, choćby tak było najfajniej). Najbardziej istotnym osiągnięciem jest jednak nauczenie się odczuwania przyjemności z przestrzegania reguł, z realizacji planu, dążenia do celu, co bardzo przydaje się i w szkole, i w pracy.
Gra z regułami to dojrzalsza forma zabawy na niby. Tu samo udawanie nie jest tak istotne, jak przestrzeganie wypracowanych z rówieśnikami zasad (Jak będziemy się bawić?).
Zabawy w grupie w wieku przedszkolnym nieuchronnie prowadzą do konfliktów. Konflikty te jednak są nieodzownym elementem rozwoju dziecka. Kiedy dziecko nie potrafi czegoś z kimś uzgodnić, dojść do porozumienia, narzucić swojego pomysłu – wtedy uczy się, że ten drugi ma swoje potrzeby, inne cele, inne zamiary. Ta forma bawienia się to nauka współpracy, szkoła kompromisu i negocjowania. Gra z regułami widoczna jest wtedy,
Samo planowanie jest tutaj najbardziej satysfakcjonujące.
Zadanie dla dorosłego:
Co jest tutaj istotne?
Dodaj komentarz