Wraz z narodzeniem dziecka tak naprawdę także i Ty rodzisz się do nowego życia, w którym bierzesz odpowiedzialność za rozwój swego potomka, zarówno psychiczny, jak i fizyczny. Od samego początku wymaga on Twojej opieki i czułości.
Z tego punktu widzenia okres ciąży to nie tylko czas dojrzewania dziecka do życia pozałonowego, ale także czas dojrzewania rodziców do ich przyszłej roli. To właściwy moment, aby zadbać o najprostsze sprawy: przygotowanie kącika dla dziecka, łóżeczka i ubranek. To pora zdobywania wiedzy – niekiedy tylko przypomnienia – jak pielęgnować noworodka i niemowlę. Ale przede wszystkim – w tym okresie rozwijają się uczucia macierzyńskie i ojcowskie. To one dają Wam siłę, by dbać i troszczyć się o tę małą i bezbronną istotę. Będzie ona wymagała Waszej opieki przez 24 godziny na dobę i nader często będzie Wam o tym przypominała.
Malutki człowiek – trudne początki
Okres noworodkowy to pierwszy miesiąc życia dziecka. Jest to czas, w którym dziecko przystosowuje się do samodzielnego życia poza organizmem matki. Ten proces zaczyna się wraz z pierwszym wdechem, zaraz po porodzie. W łonie matki dziecko nie oddycha, a tlen jest mu dostarczany przez łożysko i pępowinę. Po urodzeniu zachodzą ważne zmiany w układach oddechowym i krwionośnym. Wszystko to rozgrywa się w bardzo krótkim czasie, a od prawidłowości tego procesu zależy zdolność do samodzielnego życia. To dlatego pierwszy krzyk dziecka po porodzie jest przyjmowany z taką radością i ulgą. Aby móc krzyknąć, trzeba przecież najpierw zaczerpnąć głęboko powietrza. Dla tej maleńkiej istoty pierwszy oddech wiąże się z ogromnym wysiłkiem, potrzebnym do rozprężenia płuc. To tak jakby napompować balon.
A przecież ten malutki człowiek nie jest przyzwyczajony do żadnego wysiłku, a dopiero co przebył trudną drogę na świat przez ciasny kanał rodny. Jego niezadowolenie może być tym większe, że dotychczas przebywał w cichym, ciepłym, ciemnym i wygodnym apartamencie: otoczony płynem owodniowym amortyzującym wstrząsy, czuł się jak w puchu. Nie wiedział, co to głód, gdyż pożywienie samo stale dopływało do niego dzięki połączeniu pępowiną z matką. Opuszczenie tego bezpiecznego schronienia i kontakt z chłodnym, jasnym, głośnym światem zewnętrznym, to jak wygnanie z raju.
Dopiero z czasem rozwijają się mechanizmy pozwalające przystosować się do nowych warunków. Np. noworodek źle sobie radzi z adaptacją do temperatury otoczenia. Warto wiedzieć, że początkowo dziecko nie poci się, dlatego łatwo się przegrzewa, co może powodować odparzenia skóry. Bardzo szybko też może zziębnąć.
Najważniejsze dla tego młodziutkiego organizmu zadanie, gdy już upora się z oddychaniem, to nauka jedzenia. Co prawda każdy noworodek odruchowo szuka piersi do ssania (odruchy szukania i ssania są wrodzone), ale to znów wymaga od niego wysiłku i cierpliwości. Początkowo jest bardzo niezadowolony z tego faktu i szybko się zniechęca – je krótko, ale często ponawia próby, bo przecież odczuwa głód. Płacząc, coraz to się przegrzewa i trzeba mu zmieniać ubranka, aby nie doszło do odparzeń. Należy też często go przewijać.
Jak widzisz, ta mała istota od samego początku bardzo potrzebuje Twojej opieki i czułości. Dobrym początkiem wspólnego życia jest położenie sobie dziecka zaraz po porodzie na brzuchu i przytulenie. Kiedy tak leży kołysane w rytmie Twojego oddychania, słysząc znajome mu bicie Twojego serca, czuje się bezpieczniej w nowym nieznanym świecie. Możesz wtedy przystawić dziecko do piersi, co będzie znakomitą zachętą dla Ciebie i dziecka do podjęcia karmienia piersią.
Ważny wybór – karmię piersią
Karmienie piersią jest jedynym prawidłowym sposobem żywienia niemowląt w pierwszym półroczu ich życia. Karmienie naturalne potęguje zdrowie oraz chroni przed rozwojem wielu chorób w dzieciństwie, a także w życiu dorosłym. Promocję i ochronę karmienia piersią zalecają Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) oraz Fundusz Narodów Zjednoczonych na Rzecz Dzieci (UNICEF).
Karmienie piersią jest idealnym źródłem pożywienia dla noworodków i niemowląt, umożliwiającym ich prawidłowy rozwój. Za jedno z największych zaburzeń naturalnego środowiska człowieka uważa się zastąpienie mleka matki mieszankami z mleka krowiego.
Jedynie pokarm produkowany w gruczole sutkowym kobiety zawiera odpowiednią ilość białka, tłuszczów, węglowodanów i soli mineralnych, we właściwych proporcjach i najlepiej dostosowanych do potrzeb rozwijającego się organizmu dziecka.
Główne białko mleka – kazeina – w mleku krowim występuje w dziesięciokrotnie większym stężeniu i ma odmienną budowę od kazeiny mleka kobiecego. Także inne białka mleka nie są takie same w mleku kobiecym i w mleku krowim. Przewód pokarmowy małego człowieka jest przygotowany do trawienia pokarmu kobiecego. Odmienny gatunkowo pokarm z mleka krowiego jest przezeń gorzej i wolniej trawiony.
Z tego powodu u dzieci karmionych mieszankami z mleka krowiego częściej dochodzi do zaparć, wzdęć i tzw. kolki jelitowej.
Kolką nazywamy bóle brzucha powodujące intensywny krzyk i niepokój niemowlęcia. Brzuszek nagle staje się twardy, dziecko nie reaguje na przytulanie czy pieszczoty. Stan ten trwa od kilkunastu minut nawet do kilku godzin. Najczęstszą przyczyną kolki jest nadmierne rozdęcie ściany jelit, spowodowane niedojrzałością ich motoryki lub nadmiernym łykaniem powietrza. Kolka może pojawić się już w 3-4 tygodniu życia dziecka. Warto więc już wcześniej zaopatrzyć się w gotowe do użycia preparaty, które stosowane profilaktycznie mogą zapobiegać atakom kolki lub w przypadku jej wystąpienia znacząco złagodzić objawy.
Pewne białka mleka (beta-laktoglobuliny) są silnymi alergenami, a ich większa ilość w mleku krowim może powodować uczulenie na białko mleka krowiego (w pokarmie kobiecym alergeny te występują śladowo). Ocenia się, że może to dotyczyć nawet 7% dzieci karmionych sztucznie. Groźnym powikłaniem mogącym się rozwinąć w następstwie tego jest zespół złego wchłaniania.
Mimo iż ogólnie ilość białka w mleku kobiecym jest mniejsza, to zawartość wolnych aminokwasów jest większa, przez co lepsze są ich dostępność i wchłanianie. Inny jest też udział poszczególnych aminokwasów w strawionym białku mleka krowiego. W rezultacie dzieci karmione piersią otrzymują pulę aminokwasów bardziej dostosowaną do ich potrzeb. A przypomnijmy, że są to cegiełki, z których organizm dziecka buduje swoje tkanki. Trudno w tym okresie najszybszego wzrostu przecenić rolę odpowiedniej jakości budulca.
Żelazo z mleka kobiecego jest wchłaniane w 70%, z mleka sztucznego zaś – jedynie w 10–20%.
Dzieci karmione sztucznie odczuwają silniejsze pragnienie, sygnalizują je płaczem i otrzymują kolejną porcję mieszanki mlecznej, zamiast np. herbatki koperkowej. To częsty błąd. W rezultacie mogą pojawić się zaburzenia metaboliczne, prowadzące do patologicznej otyłości. Natomiast niemowlęta karmione piersią prawie nigdy nie są otyłe. Nie wymagają także w ciągu pierwszych 4–6 miesięcy życia dopajania.
Pokarm kobiety dostarcza nie tylko odpowiedniej ilości składników budulcowych i energetycznych, ale również wystarczającej objętości płynów i składników mineralnych. Może i powinien być podawany dowolnie często w zależności od potrzeb dziecka. Na tym właśnie polega karmienie na żądanie.
W przypadku biegunki czy gorączki nie ma zwykle potrzeby dodatkowego podawania płynów, dziecko powinno natomiast otrzymać więcej mleka matki.
Ponadto karmienie naturalne sprzyja kolonizacji przewodu pokarmowego przez prawidłową florę bakteryjną, zwłaszcza jeśli pierwsze karmienie odbywa się w krótkim czasie po porodzie. W rezultacie zaobserwowano, iż niemowlęta żywione sztucznie 20 razy częściej chorują na biegunkę i ma ona u nich cięższy przebieg. Także inne choroby infekcyjne występują u nich częściej, np. zakażenia dróg oddechowych są czterokrotnie częstsze.
W mleku kobiety – szczególnie w siarze i w mleku przejściowym – zawarte są w dużych ilościach czynniki chroniące przed chorobami (immunoglobuliny, makrofagi, limfocyty oraz lizozym).
Immunoglobuliny powstają jako odpowiedź układu odpornościowego matki na konkretne bakterie i wirusy (patogeny), z którymi się ona styka. Wydzielane do pokarmu działają ochronnie na dziecko, które przebywając z matką narażone jest na kontakt z tymi samymi patogenami, a jego system odpornościowy nie jest jeszcze w pełni wydolny. Wydaje się, że żywienie naturalne, poza działaniem ochronnym, ma także wpływ na prawidłowy rozwój układu immunologicznego człowieka.
Istnieją podstawy do twierdzenia, że u osób karmionych w dzieciństwie piersią rzadziej występują: alergie, otyłość, skłonność do przeziębień, zapaleń płuc i oskrzeli, nadciśnienia, choroby wieńcowej, kamicy nerkowej, próchnicy, wad zgryzu, a także chorób nowotworowych.
Karmienie naturalne, zapewniając bliskość matki i dziecka, wpływa na wykształcenie prawidłowych więzi emocjonalnych i rozwój osobowości. Wykazano, że dzieci karmione piersią osiągają lepsze wyniki w nauce w wieku szkolnym.
To krótkie porównanie pokazuje, iż pokarm matki pod względem jakościowym i ilościowym jest najlepiej dostosowany do potrzeb rozwijającego się organizmu niemowlęcia i jego możliwości przyswajania i metabolizowania pożywienia. Ma wpływ na prawidłowe ukształtowanie się złożonych procesów metabolicznych, reakcji odpornościowych oraz na rozwój emocjonalny człowieka, co procentuje przez całe życie.
Karmienie sztuczne powinno być ograniczone do sytuacji wyjątkowych, lecz i takie się zdarzają. W tych przypadkach ratunkiem jest podawanie mieszanek mleka krowiego. Obecnie produkowane sztuczne mleko dla niemowląt jest specjalnie modyfikowane, tak aby swoim składem jak najbardziej zbliżone było do mleka kobiecego i nie wywoływało uczuleń i nietolerancji pokarmowych. Nie dorównuje ono jednak nigdy mleku matki i nie należy go podawać bez dostatecznego uzasadnienia. Karmienie sztuczne powinno być prowadzone ściśle według zaleceń lekarza i pod jego kontrolą.
Dodaj komentarz