Jakimi konsekwencjami grozi przenoszenie ciąży?

Dłużej wcale nie znaczy lepiej! Poród po 41 tygodniu ciąży może nieść ze sobą poważne ryzyko zdrowotne dla matki i dziecka.

Do mniej więcej 37 tygodnia ciąży każda kobieta modli się, aby udało jej się wytrzymać jeszcze trochę. Bo wizja przedwczesnego porodu, inkubatora i możliwych komplikacji nikomu nie jest miła. Ale co gdy dziecko się spóźnia?

Idealny czas na poród

Medycyna jest w dziś w stanie zdziałać cuda i nawet dzieci rodzone kilka miesięcy przed terminem mają szansę na przeżycie. Ze względu na rozwój płuc uważa się jednak, że oficjalnie bezpieczny czas na poród zaczyna się w 38 tygodniu ciąży. I faktycznie, większość noworodków wydaje się podzielać to zdanie, bo ok. 80% dzieci rodzi się w najbardziej optymalnym z punktu widzenia medycyny przedziale czasowym od końca 37 tygodnia do początku 42 tygodnia. Legendarny już 40 tydzień jest w rzeczy samej tylko uśrednioną wartością, która dla twojej ciąży nie musi być wcale znacząca.

Opinie lekarzy zaczynają się natomiast różnić od 41 tygodnia – niektórzy uważają, że wystarczy monitorować płód i spokojnie czekać, inni zalecają wywołanie porodu lub cesarskie cięcie z uwagi na możliwe komplikacje.

Czym grozi poród po terminie?

Nie pierwszy i nie ostatni to przypadek, kiedy doktorzy nie są zgodni, a kobieta pozostawiona jest na pastwę wątpliwości. Faktem jest jednak, że w samych Stanach Zjednoczonych 6% wszystkich ciąż trwa dłużej niż 42 tygodni, więc nie jest to zjawisko całkiem egzotyczne. Naukowcy badający statystyki późnych porodów zdają się jednak skłaniać ku opcji przyspieszenia natury. Z kalifornijskiego studium z 2012 roku wynika, że:

• Wywołanie porodu w 41 tygodniu ciąży nieznacznie, ale zmniejsza ryzyko śmiertelności noworodków.
• Wywołanie porodu w 41 tygodniu ciąży zmniejsza ryzyko konieczności zastosowania cesarskiego cięcia.
• Noworodki urodzone po 41 tygodniu ciąży mają większe ryzyko na zespół aspiracji smółki, czyli przedostania się wody płodowej z przedwcześnie oddaną smółką do płuc dziecka.

Mówi się także o zagrożeniu związanym z coraz gorszym funkcjonowaniem, a wręcz obumieraniem łożyska. Przy braku regularnych kontroli dziecko może być narażone więc na niedożywienie i niedotlenienie.

Ryzyko dla matki

Przenoszenie ciąży może być również groźne dla kobiety, już z tego prostego względu z każdym kolejnym tygodniem waga noszonego w brzuszku maluszka rośnie. Rodzenie dużego dziecka jest naturalnie o wiele większym wyzwaniem dla narządów rodnych i może wiązać się z niekontrolowanym krwotokiem oraz przerwaniem krocza, łącznie z rozerwaniem błony śluzowej odbytnicy.  I nie jest to bynajmniej tylko czasowy uraz, który zwiększa bolesność okołoporodową – niestety, może on wymagać dodatkowej operacji, a wiele kobiet odczuwa przez wiele la skutki w postaci zmniejszenia satysfakcji z seksu i problemów.

Wreszcie, późny poród zwiększa także ryzyko zapalenia błon płodowych i łożyska przez bakterie rezydujące w pochwie oraz pojawienia się endometriozy, czyli przerostu błony śluzowej macicy.

Dlaczego więc ja jeszcze nie rodzę?

Skłonność do przenoszenia ciąży jest wciąż zjawiskiem dość zagadkowym, którego genezy jeszcze dokładnie nie poznaliśmy. Są jednak wyraźnie zidentyfikowane czynniki, które mogą zwiększać ryzyko późnego nadejścia akcji porodowej. Najczęstszą i zupełnie niegroźną okolicznością jest w tym przypadku błąd w obliczeniach. Zdarza się, że data ostatniej miesiączki przed zapłodnieniem jest niemożliwa lub trudna do określenia, a szacunki zaawansowania ciąży na podstawie wielkości płodu na USG bywają bardzo często mylne. Stąd należy zawsze w pierwszej kolejności wziąć pod uwagę, że do zagnieżdżenia się zapłodnionego jajeczka doszło później niż pierwotnie myślano.

Poważniejsze i związane ze zdrowiem przyczyny przenoszenia to niektóre wady wrodzone płodu, niedobory enzymowe łożyska lub niski poziom hormonów tarczycowych u matki. Znacznie częściej jednak obserwuje się nie chorobowe okoliczności późnych porodów, do których należą: wiek ponad 30 lat, otyłość oraz przenoszenie poprzedniej ciąży.

Konkluzja?

Czy zmuszać lekarza do wywoływania porodu? Pytanie to jest trudne, bo narusza delikatną więź zaufania, która powinna łączyć ciężarną z ginekologiem. Niewątpliwie, dobry specjalista powinien potrafić prawidłowo ocenić stan szyjki macicy i funkcje witalne płodu i zadecydować o ewentualnym wywołaniu porodu, ale nie przed ukończeniem 39 tygodnia ciąży. Według najbardziej aktualnych naukowych ekspertyz kontynuacja ciąży po 41 tygodniu niesie ze sobą zawsze zwiększone ryzyko śmierci podczas oraz po porodzie, a także inne zagrożenia neurologiczne, infekcyjne czy rozwojowe.  W razie wątpliwości więc warto mimo wszystko zasięgnąć drugiej opinii.