Prawdopodobnie masz dziesiątki innych problemów zdrowotnych i logistycznych. Jak się okazuje, higiena jamy ustnej nie powinna jednak w okresie ciąży schodzić na dalszy plan. W grę wchodzi bowiem zdrowie maluszka!
Z wielkim prawdopodobieństwem otrzymasz w ciąży dziesiątki zaleceń co masz jeść, czego nie robić, jak się myć, jak ćwiczyć, itd. Mało który lekarz zwraca jednak uwagę przyszłej mamie na zdrowie stomatologiczne – we współczesnej medycynie brakuje też oficjalnych wytycznych. Eksperci alarmują, że należy je jednak jak najszybciej opracować i wcielić w życie, bowiem zaniedbania higieny jamy ustnej mogą mieć długofalowe skutki dla matki i dziecka.
Choć może się to wydać szokujące i niewiarygodne, zapalenie przyzębia u ciężarnej, zwane również paradontozą, związane jest z wyraźnie zwiększonym ryzykiem porodu przed ukończonym 37 tygodniem, a także z niską wagą urodzeniową. Jak to możliwe? Naukowcy po analizie danych epidemiologicznych doszli do wniosku, że za ten stan rzeczy odpowiadać mogą trzy czynniki:
Paradontoza nie jest tymczasem chorobą oczywistą – szacuje się, że cierpi na nią nawet 90% populacji, a współczynnik ten jest jeszcze wyższy wśród ciężarnych. W skrócie chodzi o sytuację, w której bakterie płytki nazębnej i kamienia nazębnego penetrują kieszonki dziąsłowe, co w ostateczności może prowadzić do rozchwiania i wypadania zębów. Naturalnie, zanim to nastanie, w jamie ustnej przez długie lata rozwija się stan zapalny manifestujący się często w formie brzydkiego zapachu z ust czy krwawień i opuchlizny dziąseł. Winą za paradontozę obarcza się nieprawidłową higienę jamy ustnej. Tymczasem, według niektórych źródeł nawet 18% wszystkich przypadków noworodków z niską wagą urodzeniową może być skorelowanych z chorobami zębów i dziąseł!
Stan przedrzucawkowy, czyli ciśnienie krwi zmierzone u ciężarnej powyżej 20 tygodnia ciąży i przekraczające 140/90 mm Hg, wiąże się z zasadniczym ryzykiem dla płodu. W skrajnych wypadkach może on zagrażać życiu matki powodując obrzęk płuc czy sinicę, a także zwiększoną aktywność enzymów wątrobowych (HELLP) grożącą zgonem. Dla dziecka preeklampsja matki może oznaczać przedwczesny poród, noworodkową trombocytopenią, a także zgon przed porodem.
Jako choroba wieloczynnikowa preeklampsja łączona jest z wieloma czynnikami sprzyjającymi, przy czym stany zapalne ustnej również wydają się odgrywać rolę w stymulowaniu zaburzeń systemu krążenia. Istnieje szereg badań wykazujących statystyczną korelację między poważnymi przypadkami stanu przedrzucawkowego a nieprawidłową higieną jamy ustnej ciężarnej!
Nowozelandzcy naukowcy dowiedli, że choć mamy przekazują dzieciom zwykle tyle dobrego, niestety bywają też głównymi winnymi wczesnej próchnicy u młodego pokolenia. I bynajmniej nie chodzi tu wyłącznie o podawanie niemowlętom słodkich napojów, ale o niedbałość o własne zęby.
Za próchnicę, czyli ubytki w zębach, odpowiedzialne są bowiem określone szczepy bakterii (przede wszystkim Lactobacillus acidophilus i Streptococcus mutans), które przy sprzyjających warunkach rozwijają się masowo w jamie ustnej. Przy nieprawidłowej higienie i nieleczonych „dziurach” są one stale obecnie w ślinie kobiety i praktycznie niemożliwym jest, aby nie zostały przekazane noworodkowi. Pocałunki, wylizywanie łyżeczki czy smoczka, sięganie przez niemowlę rączką do ust mamy – wszystko to sprzyja przeniesieniu patogenów, które w błyskawicznym tempie zasiedlą buzię maluszka. W rezultacie już na mlecznych ząbkach pojawia się próchnica!
Choć nie jest prawdą, że organizm zabiera ciężarnej wapń dla płodu osłabiając jej zęby, stomatolodzy przyznają, że przyszłe mamy podlegają zwiększonemu ryzyku ubytków i stanów zapalnych dziąseł. Wiąże się to, po pierwsze, z huśtawką hormonalną, która wpływa na reakcje immunologiczne; po drugie zaś, z częstszym podjadaniem i zwiększonym apetytem na słodycze. Swoją rolę mogą odegrać również wymioty w pierwszym trymestrze, które powodują przedostawanie się do jamy ustnej kwasów żołądkowych i osłabianie szkliwa.
W efekcie nierzadko słyszymy o nagłych problemach dentystycznych wśród ciężarnych, związanych z bólem, opuchlizną czy nieprzyjemnym zapachem z ust. I mimo że RTG jest w okresie brzemienności wysoce niewskazany, nie ma żadnych powodów, aby z leczeniem zębów czekać aż na poród. Ani lokalna anestezja, ani leki antybiotyczne czy materiały wypełniające ubytki nie zaszkodzą bowiem płodowi. Próchnica natomiast może!
Jeśli wiesz już, że oczekujesz dziecka, koniecznie udaj się w pierwszym trymestrze do stomatologa na kompleksową ocenę stanu zębów. Nie wahaj się poddać się koniecznemu leczeniu ani zabiegom podstawowej higieny (usuwania kamienia nazębnego, itd.). W warunkach domowych natomiast:
Prawidłowa higiena u ciężarnych to też po prostu dobry nawyk, który ma szansę przetrwać długie lata i być pozytywnym przykładem dla młodszego pokolenia!
Tagi: dentysta w ciąży
Dodaj komentarz