Cukrzyca to choroba, w której organizm nie wytwarza dostatecznej ilości insuliny, hormonu, który umożliwia komórkom wykorzystanie glukozy przedostającej się do krwi w procesie trawienia. Wyróżnia się jej trzy rodzaje: cukrzycę ciążową, cukrzycę typu 1, zwaną insulinozależną, która najczęściej diagnozowana jest już u dzieci i młodych ludzi; oraz cukrzycę typu 2 (insulinoniezależną), która jest rezultatem niezdrowego życia i w ogromnej większości dotyka starszych dorosłych.
Szacuje się, że w 2019 r. już 9% całej populacji światowej (463 miliony) cierpiało na cukrzycę, a w 2030 r. wskaźnik ten osiągnie 10%. Ogromna większość cukrzyków na świecie (nawet 90%) choruje na cukrzycę typu 2 i można powiedzieć, że w pewien sposób zapracowała sobie na chorobę, głównie nieodpowiednią dieta (https://beta.niebieskiepudelko.pl/syrop-fruktozowo-glukozowy/) oraz siedzącym stylem życia. Skąd jednak bierze się ona u dzieci?
Pod pojęciem cukrzycy dziecięcej rozumie się cukrzycę typu 1, a więc sytuację, w której niezależnie od diety organizm przestaje produkować insulinę. Według współczesnej medycyny jest to choroba przede wszystkim autoimmunologiczna, w której nasze własne przeciwciała niszczą komórki beta na trzustce, odpowiedzialne za produkcję cennego hormonu. Bez insuliny ciało nie może funkcjonować, bowiem niezależnie od tego jak dużo pożywienia zjemy, komórki nie będą w stanie pobrać glukozy z krwioobiegu, zaczną więc głodować, żywić się własną tkanką, co doprowadzi do kwasicy ketonowej i śmierci. Zanim odkryto ten mechanizm i wynaleziono sztuczną insulinę (1922 r.) chorzy umierali w strasznych męczarniach.
Nie wiemy wciąż jednak dlaczego organizm obraca się przeciwko samemu sobie i to w tak młodym wieku. Cukrzyca dziecięca atakuje bowiem już nawet niemowlęta, choć szczyt zdiagnozowanych przypadków przypada na wiek 4-7 lat, a następnie 10-14 lat. Naukowcy za czynniki ryzyka wskazują jednak:
Naukowcy uważają ponadto, że chorobę jako taką wywołać może konkretny bodziec – szczególnie groźne wydają się być w tym kontekście infekcje wirusowe.
Objawy cukrzycy bezpośrednio odzwierciedlają mechanizm zachodzące w organizmie, któremu zaczyna brakować insuliny, a co za tym idzie, glukozy. Dziecko więc:
Ponadto u niemowląt odnotowuje się często niegojące się wysypki w okolicach genitaliów, zaś starsze dziewczynki cierpią na drożdżakowe infekcje pochwy.
Jeśli pociecha wykazuje chociaż kilka z powyższych symptomów należy bezzwłocznie skonsultować się z lekarzem pediatrą. Wykluczyć cukrzycę da się bowiem szalenie łatwo – wystarczy krótki test krwi pobranej z palca i oznaczającej poziom glukozy. W przypadku zbyt wysokiego wyniku przeprowadza się dalsze badania, łącznie z testem moczu na obecność ketonów oraz pomiarem cukru we krwi na czczo.
Pozytywna diagnoza, niestety, oznacza drastyczne zmiany w życiu rodziny. Dziecko musi przejść na specjalną dietę i codziennie przyjmować zastrzyki z insuliny. Bardzo istotne jest również ciągłe monitorowanie jego stanu zdrowia i poziomu glukozy we krwi. Niestety, źle leczona cukrzyca może spowodować poważne szkody na zdrowiu – od uszkodzeń nerwów po choroby serca i nerek.
Paradoksalnie, choć cukrzyca insulinoniezależna bywa zwaną cukrzycą „dorosłą”, zwiększający się stale poziom otyłości wśród dzieci prowadzi do rosnącej liczby przypadków diagnozowania jej u nieletnich. Tutaj już winą można i należy winić opiekunów, którzy nie zadbali o racjonalną strawę i odpowiedni poziom wysiłku fizycznego. Dobra wiadomość jest taka, że ten typy cukrzycy można przynajmniej w początkowej fazie skutecznie leczyć za pomocą zdrowego, niskocukrowego pożywienia i aktywności mającej na celu utrzymanie prawidłowej wagi ciała.
Cukrzyca typu 2 manifestuje się przy tym dość podobnie do typu 1, dlatego wspomniane wyżej symptomy warto znać i pamiętać! Niestety, z badań opinii publicznej wynika, że jedynie 14% rodziców zna podstawowej objawy cukrzycy.
Tagi: cukrzyca dziecięca, cukrzyca u niemowląt
Dodaj komentarz