Strona główna » Niemowlę » Karmienie i dieta » Karmienie naturalne » Najważniejsze fakty o karmieniu piersią

Najważniejsze fakty o karmieniu piersią

Karmienie piersią jest więc wyrazem odwiecznego prawa natury, instynktownie dążącego do zachowania życia. Jest prawem naturalnym dziecka, ale też obowiązkiem moralnym matki. Wypełnienie tego zadania umożliwia fizjologiczne zjawisko laktacji, pojawiające się w następstwie ciąży i porodu.

Proces wytwarzania mleka przez gruczoły sutkowe czyli laktacja jest zjawiskiem nieodłącznie towarzyszącym urodzeniu dziecka. Jest on zależny od potężnego działania hormonów ale też siły woli matki, czyli od jej świadomości. Gruczoł sutkowy przygotowywany jest do wytwarzanie mleka już w okresie ciąży. W laktacji mamy do czynienia z mechanizmem zależności pomiędzy tworzeniem pokarmu i  opróżnianiem piersi. Oznacza to, że pierś źle opróżniana zaczyna gorzej, mniej wydajnie produkować pokarm. Zagwarantowana przez naturę zmiana ilości i jakości pokarmu zależna jest od wieku płodowego jak i metrykalnego dziecka. Zmienność  dotyczy nawet poszczególnych faz jednego aktu karmienia. Początkowe porcje są bardziej rozcieńczone zaś końcowe zawierają najwięcej tłuszczu.
Pokarm początkowy tzw. siara wyglądem przypomina gęstą śmietanę. Jest wytwarzana w małych ilościach, w pierwszej dobie na ogół nie przekracza 100 ml. Stanowi koncentrat wartości immunologicznych, białka, energii i czynników wzrostu. Jest tym bogatsza w te niezwykle potrzebne noworodkowi substancje, im wcześniej rodzi się dziecko. Zawarte w niej skupisko immunoglobulin i komórek immunologicznie kompetentnych wyściela błonę śluzową przewodu pokarmowego noworodka, jak również penetruje przez barierę jelitową wprost do jego krążenia. Jest to wyraz wyraźnie celowego działania natury, zabezpieczającego przed zakażeniami i ułatwiającego adaptacje do samodzielnego podjęcia funkcji życiowych. Synergistyczne działanie aktywnych czynników pokarmu kobiecego stanowi potężny, gatunkowo swoisty biosystem odpornościowo – odżywczy, który jest podawany dziecku poprzez karmienie piersią. Wspomaga on wszechstronnie rozwój somatyczny i psychoruchowy dziecka, pozwalając mu na wyzwolenie całego potencjału rozwojowego.   

Karmienie piersią jest uważane za najważniejszy czynnik zmniejszający zachorowalność i śmiertelność w grupie noworodków i małych dzieci. Odpowiadają za to właśnie ochronne immunologiczne, biologicznie aktywne składniki pokarmu.

W 2006 roku ukończono kilkuletnie, światowe badania dotyczące wzrastania dzieci karmionych piersią. Przeprowadziła je Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) w 6 krajach na pięciu kontynentach naszego globu. Zachowano ujednolicone kryteria przy doborze grup. Obejmowały one:
1 – optymalne żywienie – wyłączne karmienie piersią przez pierwsze 6 miesięcy życia i utrzymanie karmienia do 12. miesiąca życia (po wprowadzeniu żywienia uzupełniającego).
2 – optymalne higienicznie środowisko bez zanieczyszczeń mikrobiologicznych, wolne od dymu tytoniowego.
3 – optymalna opieka zdrowotna nad dziećmi obejmująca szczepienia ochronne i opiekę pediatryczną na dobrym poziomie.
Badania dowiodły, że wzrastanie dla wszystkich dzieci jest podobne. Na ich podstawie opracowano Standardy WHO Rozwoju Fizycznego Dzieci. Uzyskano w ten sposób niezwykle ważny dowód dla stwierdzenia, że to właśnie karmienie naturalne stanowi normę rozwojową dla dzieci, do której odnosić należy wszystkie rozwojowe osiągnięcia w bezpośredniej i dalszej perspektywie. Tym samym, wszelkie inne sposoby karmienia niemowlęcia są sposobami zastępczymi wobec wzorca jakim jest karmienie naturalne. Dla właściwej inicjacji karmienia piersią potrzebny jest jak najszybszy, następujący bezpośrednio po urodzeniu kontakt cielesny noworodka i jego matki. Potrzeba, aby matka nie tylko zobaczyła swoje nowonarodzone dziecko, ale poczuła również dotyk jego maleńkiego, całkowicie bezbronnego ciała na swoim ciele. W ten sposób uruchamia się odpowiedź humoralno – zmysłowo – uczuciowa oraz niezwykle wzmocnione zostają uczucia macierzyńskie: miłości, czułości, troski o bezpieczeństwo, otoczenia opieką i nakarmienia. Noworodek instynktownie szuka kontaktu wzrokowego – szuka spojrzenia matki. Szuka też sutka i pełznie do niego, otwiera buzię i zaczyna nieporadnie ssać. Gdy oczy ich spotkają się, nawet obcy obserwator tej sceny odczuwa wielkie wzruszenie na widok niekłamanego, ogromnego szczęścia malującego się na twarzy matki i ufnego ukojenia leżącego w jej ramionach noworodka.

Od kwietnia 2011 r. wprowadzono na terenie naszego Kraju rozporządzenie, dotyczące obowiązkowego ułożenia noworodka bezpośrednio po urodzeniu na brzuchu matki i umożliwienia mu pełzania do piersi dla pierwszego ssania. Ta pierwsza cielesna bliskość <skóra do skóry> powinna trwać do dwóch godzin. Dziecko ma w ten sposób zmniejszony stres związany z urodzeniem i diametralną zmianą swojego otoczenia, zaś matka pogłębia uczucia macierzyńskie, chęć karmienia oraz łatwiej zapomina o przebytych trudach porodu. (Ministerstwo Zdrowia – Standardy Postępowania w Opiece Okołoporodowej w porodach fizjologicznych. Dz.U.10.187.1259 z dnia 7 października 2010).
Znaczenie samego aktu karmienia ma ogromne znaczenie dla rozwoju dziecka. Nawiązywana w jego trakcie więź emocjonalna przynosi dziecku poczucie spokoju i bezpieczeństwa. Uruchamia coraz lepiej poznawaną, bardzo istotną więź emocjonalną pomiędzy matką a karmionym dzieckiem. Akt karmienia aktywuje u ssącego dziecka zmysły wzroku, smaku, węchu, słuchu i dotyku, wyzwala hormony, endorfiny związane z poczuciem dobrostanu i sytości. Ten stan interakcji pomiędzy matką i karmionym dzieckiem przynosi pozytywne, głębokie skutki dla obojga. Pobudzenie hormonalne, uspokojenie, zmniejszenie stresu matki oraz  pogłębiająca się relacja interpersonalna, powtarzana wielokrotnie bliskość cielesna, stanowią podstawę do prawidłowego rozwoju somatycznego, ale również zwiększenia możliwości intelektualnych i poznawczych dziecka.
Jak ważną jest siła woli matki, aby karmić piersią swoje dziecko można obserwować w tych przypadkach, gdy zagrożone jest jego życie. Noworodki przebywające przez długi czas w Oddziałach Intensywnej Opieki, których matki nie przystawiały do piersi i praktycznie nie mają pokarmu, potrafią wzbudzić laktację w kilka, a nawet kilkanaście tygodni po porodzie, gdy nabierają dostatecznie głębokiego przekonania,  że karmienie piersią wpłynie pozytywnie na dalsze losy i rehabilitację dziecka. Znane są również przypadki kobiet, które wiele miesięcy po odstawieniu potrafiły wzbudzić laktację, gdy ich maleńkie dzieci znalazły się w sytuacjach ekstremalnych, zagrażających życiu, np. z powodu choroby nowotworowej. Uznawały one, nierzadko z sukcesem, że karmienie piersią poprzez obiektywną wartość biologiczną pokarmu i towarzyszące mu częste przytulanie dziecka zapewni mu szansę przeżycia.
W oparciu o takie przykłady można  mówić, że za karmienie piersią odpowiada w ogromnym stopniu wola i determinacja matki. Jednakże ogromne zmiany jakie wywołuje poród, przeniesienie zainteresowań wszystkich domowników z matki na nowonarodzone dziecko, całkowita zmiana rytmu dobowego, zmęczenie, niedospanie, przytłoczenie nadmiarem nowych zajęć, głębokie poczucie obowiązku a często i nieprawidłowa, zła samoocena mogą zachwiać Twoim samopoczuciem. Możesz poczuć się osamotniona, niezrozumiana czy wręcz pokrzywdzona. Możesz nie dawać sobie rady z dzieckiem, ze sobą, z domownikami. Możesz mieć kłopoty z laktacją, z nadmiarem lub niedoborem pokarmu, z bolesnością lub obrzmieniem piersi, z pogryzionymi, krwawiącymi brodawkami. I wydawać Ci się może, że jesteś pozostawiona sama sobie, z tymi rzeczywistymi, choć  najczęściej wyolbrzymionymi problemami. Dla Ciebie  jednak to są problemy. W takiej sytuacji szukaj przyjaznej, profesjonalnej, dobrej rady. Przede wszystkim potrzebna jest Ci fachowa porada laktacyjna. Znaleźć ją  powinnaś w szpitalu, w którym urodziłaś. Gdy przejdziesz pomyślnie przez pierwsze kłopoty z laktacją – zwyciężyłaś. Dziecko przestanie być niespokojne z niezaspokojonego głodu, a Ty zyskasz czas, aby z nim razem odpocząć i zdrzemnąć się pomiędzy karmieniami. Problemy z karmieniem w tym okresie związane są najczęściej z tzw. „ nawałem mlecznym”, rzadziej z niedoborem pokarmu. Może też być kłopot z nieprawidłowym ssaniem – zwykle ze zbyt płytkim włożeniem piersi  do buzi dziecka. Uszkadza to brodawki i pozbawia ucisku jego szczęk na zatoki mleczne umieszczone nad brodawką sutkową. Ten właśnie uścisk ułatwia wypływ pokarmu.
Najgorszą rzeczą jaką wówczas możesz zrobić to sięgnięcie po substytut Twojego pokarmu, czyli mieszankę mleczną. Jest to najprostsza droga prowadząca do utraty pokarmu. Większość nie karmiących matek, właśnie z powodu tych błahych, początkowych trudności nie rozwinęło prawidłowej laktacji.
Jeśli dojdzie do takiej sytuacji, że mimo iż bardzo chciałaś karmić, ale nikt Ci nie pomógł, sama nie dałaś rady i tracisz pokarm, no to trudno! Nie wolno Ci się załamywać, ani co jeszcze ważniejsze obwiniać siebie. Nie wolno Ci myśleć, że jesteś gorszą matką! Dziecko wprawdzie nie dostanie tego, co najlepsze, ale nie możesz z tego powodu cierpieć. Masz bowiem świadomość, że zrobiłaś wszystko  co mogłaś w swojej szczególnej sytuacji. Może właśnie Ty okażesz się pod innymi względami lepszą matką niż „ta karmiąca”. Może będziesz się starała lepiej  zrozumieć swoje dziecko, będziesz potrafiła się wczuwać w jego potrzeby, bo lepiej będziesz czuwała nad jego rozwojem i chroniła przed zagrożeniami? Karmienie piersią jest normą żywieniową dla dzieci, a sam akt karmienia jest budowaniem obustronnej więzi. Możesz starać się podawać  mu mieszanki zawsze osobiście, czule do niego przemawiać i tulić do siebie, budując silną, długotrwałą więź między wami.
Stopień upodobnienia mleka krowiego jest w obecnej dobie naprawdę wysoki. Dotyczy to zarówno białek, węglowodanów, tłuszczy jak i soli mineralnych.

To czego w nich nie ma i nigdy nie będzie, to:
1. wartości odpornościowe
2. czynniki wzrostu
3. swoistość gatunkowa
Odżywianie mieszankami wyklucza „karmienie na żądanie”, tj. z dowolną częstotliwością. Musisz przestrzegać zalecanych przez producenta ilości mieszanki i godzin posiłków. Musisz też poić dziecko najlepiej czystą, przegotowana wodą. Powinnaś wynagradzać dziecku i sobie brak karmienia naturalnego jeszcze częstszym braniem go w ramiona, przytulaniem, pieszczotami, czułym przemawianiem lub nuceniem. Oraz… co najbardziej pomaga – przyrzeknij  sobie, że przy następnym dziecku przeżyjesz pełnię macierzyństwa, wzmocnioną karmieniem piersią!
Jeśli straciłaś pokarm i nie stać Cię na jego odrodzenie, to wiedz, że nawet na substytutach Twoje dziecko będzie rosło i rozwijało się. Będzie ujawniało talenty, które przyniosło z sobą na świat, ponieważ potencjał rozwoju zawarty w genach jest siłą potężną. Musisz tylko bardzo dbać o jego, zgodnie z zaleceniami lekarzy, uodpornianie.
Namawiamy w tym opracowaniu bardzo intensywnie do karmienia naturalnego. Większość matek bowiem nie karmi z błahych naprawdę powodów. Jest to w pierwszym rzędzie nieświadomość, jakich wartości pozbawiają swoje dziecko, ale również siebie. Matka karmiąca też bowiem zyskuje wiele, rozwijając pełnię swoich kobiecych cech ciepła, empatii, cierpliwości i opiekuńczości. To wynik stymulacji hormonalnej powodowany przez sam akt karmienia. Na drugim miejscu jest zwykle  brak tradycji rodzinnej, a nade wszystko słuchanie niezbyt mądrych rad przyjaciółek czy kogoś „zaprzyjaźnionego”. Zwykle nie karmią, bo nikt im nie pomógł w pokonaniu kłopotów z laktacją i nie nauczył jak przystawiać dziecko do piersi. Jednym słowem, brak karmienia naturalnego wynika z przyczyn błahych. Nie warto dla wymienionych powyżej powodów pozbawiać swojego dziecka olbrzymich wartości, które niesie pokarm matki.
Jeżeli należysz do odosobnionej grupy tzw. „super nowoczesnych kobiet” i deklarujesz się jako zdecydowana przeciwniczka karmienia naturalnego, to też masz,  niestety, takie prawo. Masz prawo nie zaakceptować fizjologicznego procesu tworzenia pokarmu przez Twoje gruczoły mleczne. Rozpocznie się on w okresie bezpośrednio poprzedzającym poród. Taki jest bowiem zaplanowany przez naturę porządek rzeczy. Pozbawiasz się zależnego od gry hormonalnej intensywnego  przeżywania uczuć macierzyńskich i narażasz na konsekwencje zastoju nie ściągniętego pokarmu. Parafrazując można powiedzieć, że postępujesz tak, jak gdybyś chciała zapewnić swojemu dziecku drogę do wszechstronnego rozwoju wioząc je do tego celu nie mercedesem po autostradzie, ale drabiniastym, konnym  wozem po wyboistej, wiejskiej drodze. I jedno i drugie są to przecież środki transportu.

Instagram
Tagi: , ,

Twoje korzyści z rejestracji

  • Kody rabatowe na ubranka dla dzieci wysyłane na Twój e-mail
  • SMS ze zniżkami do sklepów z zabawkami
  • Zaproszenia do darmowych szkoleń online z nagrodami
  • Udział w społeczności Mam na forum
  • Darmowy newsletter z poradami dla młodych mam i kobiet w ciąży
  • Bezpłatny e-magazyn Niebieskie Pudełko
  • Podcasty tematyczne, infografiki oraz webinaria do pobrania
  • Bezpłatne poradniki do pobrania w PDF
  • Konkursy z nagrodami
  • Udział w Niebieskim Konkursie
ZAREJESTRUJ SIĘ

Zobacz również

Skomentuj jako pierwszy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Forum

Forum
Advertisement

Pakiety

Pakiety

Placówki