Czym więc tak naprawdę są owe legendarne probiotyki? Mowa o starannie wyizolowanych szczepach bakterii i drożdży, które podaje się w ramach suplementu diety w celu wzmocnienia mikroflory bakteryjnej diety. Nie należy ich mylić z prebiotykami, czyli substancjami takimi jak skrobia czy błonnik, które mają z kolei odżywiać żyjące w naszym układzie pokarmowym drobnoustroje.
Nawet dwa kilogramy naszej wagi ciała tworzą bakterie zamieszkujące jelita. Choć brzmi to trochę przerażająco, mowa o mikroorganizmach, które żyją z nami w symbiozie – pomagają nam trawić żywność, wytwarzają enzymy oraz ważne neuroprzekaźniki (np. serotoninę), a nawet witaminy. Co więcej, uważa się, że mikrobiom odgrywa również ważną rolę w sprawnym działaniu układu odpornościowego.
Wszystkie terapie antybiotykowe, zwłaszcza podawane w dzieciństwie, mogą zmieniać równowagę bakteryjną, zaburzając tym samym funkcje metaboliczne i immunologiczne. Na stan mikrobiomu oddziałuje również w znaczący sposób nasza dieta – uważa się, że współczesny sposób odżywiania w rozwiniętych społeczeństwach jest ubogi w naturalne probiotyki i prebiotyki i tym samym negatywnie wpływa na zdrowie.
Istnieje szereg studiów dowodzących, że dla przyszłej mamy probiotyki mogą stanowić korzystne urozmaicenie diety, przede wszystkim w kontekście:
Dodatkowo nie tylko w kontekście ciężarnych, sugeruje się, że dieta bogata w probiotyki redukuje problemy związane z zespołem drażliwego jelita, biegunkami, wrzodami żołądkowymi, infekcjami układu moczowego oraz stanami zapalnymi pochwy.
Przy wszystkich korzyściach oferowanych przez probiotyki, w środowisku medycznym pojawiają się jednak wątpliwości dotyczące bezpieczeństwa suplementacji. Kilka razy zasugerowano już wręcz, że nadużycie probiotyków może teoretycznie prowadzić do transferu genów odpornych działanie antybiotyków czy nawet potencjalnie niebezpiecznych bakteriofagów. Uważa się też, że w przypadku poważnie osłabionego układu odpornościowego oportunistyczne mikroorganizmy mogą wykorzystać sposobność i rozpocząć agresywną kolonizację, prowadząc nawet do rozwoju zapalenia płuc czy sepsy.
Jak dotąd nie udowodniono jednak, aby przyjmowanie suplementów w czasie ciąży we wskazanych dawkach miało jakikolwiek negatywny wpływ na zdrowie matki w ciąży lub płodu. Jedyne niekorzystne przypadki suplementacji probiotykami odnoszą się bezpośrednio do noworodków o niskiej wadze urodzeniowej.
W świetle współczesnej wiedzy mama w ciąży może więc przyjmować suplementy z probiotykami w zalecanych dawkach bez żadnej szkody – zwykle są one też bardzo dobrze tolerowane.
Suplementy z probiotykami na pewno nie są obowiązkowe dla wszystkich ciężarnych – lekarze nawołują raczej, aby się zdrowo odżywiać i mikroflorę jelitową wspierać za pomocą źródeł pokarmowych takich jak jogurty, kefiry czy kiszonki. W niektórych przypadkach przyjmowanie probiotyków w tabletkach może być zalecane. Mowa przede wszystkim o przyszłych mamach, które borykają się z:
Przed rozpoczęciem suplementacji należy zawsze poradzić się z lekarzem. Nie wszystkie suplementy są takie same, a określone szczepy bakterii mogą być w konkretnych przypadkach bardziej korzystne. Należy też wystrzegać się preparatów sprzedawanych poza apteką i pochodzących od nieznanych producentów – mogą one wyrządzić więcej szkody niż pożytku!
Bibliografia:
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC6517882/
https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/31856928/
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC3056676/
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC6267579/
https://www.insider.com/can-you-take-probiotics-while-pregnant
Tagi: bakterie, biegunka, Bifidobacteria, jogurty, kwas mlekowy, Lactobacillus, mikroflora przewodu pokarmowego, mikroorganizmy, preparaty kolonizujące jelito, probiotyki, przewód pokarmowy, soki owocowe
Dodaj komentarz